Październikowe narty w Dolinie Stubaital

Rozpoczęcie sezonu narciarskiego w październiku ma swoje wady i zalety. Po pierwsze jest niewiele  śniegu, po drugie jeszcze mniej ludzi. Po trzecie ma się poczucie bardzo długiego sezonu przed sobą i bez żalu można odpocząć od nart, nawet cały dzień…

Myśl, że dolina Stubaital, to przecież nie tylko lodowiec, była dla mnie odkrywcza i bardzo przyjemna w skutkach.
Dzięki temu udało mi się pobyć z moją ukochaną jesienią, która w tym roku jakoś mnie unikała i już martwiłam się, że jej w ogóle przed zimą nie spotkam, a zwabiła mnie do siebie w najmniej oczekiwanym miejscu i momencie…
Na dodatek góry, przeogromne, przecudne, bezludne…
I dozwolone dla psów…
I to nieprawda, że kamienie są zimne!
I ciepło jest, i pięknie, i musi wystarczyć na rok.

A nogi bolały nas dużo bardziej niż po nartach!

Leave a Reply

%d bloggers like this: