Mały dramat Serengeti

 

Kiedy przypominam sobie Serengeti ( a gdy mróz poniżej 15 stopni, myślę o tym ciepłym miejscu często), zawsze przed oczami staje mi obraz małej małpki na drzewie akacji.

Akacje mają długie i bardzo ostre kolce, po co to małe stworzenie weszło na sam szczyt?

Na drzewie siedziały wpatrzone w nią lwy.

Biedna małpa, ale co mają powiedzieć głodne lwy… też biedne.

Przewodnik powiedział nam, że dramatyczna scena może mieć dwa różne zakończenia:

1) albo małpka spadnie i lwy będą miały kolację

2) albo lwy zrezygnują z chudawej małpki i pójdą polować na coś większego.

Nie mogliśmy czekać, żeby zobaczyć jak skończył się ten dramat, bo zapadał zmrok, a po zachodzie nie wolno poruszać się poza wyznaczonymi kempingami.

I jestem z tego zadowolona.

Zależnie od nastroju sama dopowiadam sobie zakończenie.

Leave a Reply

%d bloggers like this: