Podczas mojej pierwszej wizyty w Nepalu przede wszystkim, zauważyłam ogromną, różnobarwną mozaikę scen, z której trudno mi było ułożyć spójny obraz. Jadąc tam ponownie, już w konkretnym celu, starałam się uchwycić aparatem charakterystyczne sceny, które pozwolą pokazać jak ciekawe, kolorowe, ale i trudne jest życie w Nepalu. Przekornie chciałam przedstawić życie Nepalczyków, w zatłoczonym Kathmandu, bez ich osobistego udziału. Wybrałam zdjęcia pokazujące codzienne życie, jednak ich bohaterami są zwierzęta, miejsca i przedmioty, a nie ludzie.
Więcej na ten temat:
http://olabusybeestudio.blogspot.com/2014/04/kobiety-sa-twarde.html
http://olabusybeestudio.blogspot.com/2014/05/meska-strona-filozofii.html
http://olabusybeestudio.blogspot.com/2014/05/sprostowanie.html
http://olabusybeestudio.blogspot.com/2014/05/dzieci-w-nepalu.html
http://olabusybeestudio.blogspot.com/2014/05/wyprane-miasto.html
http://olabusybeestudio.blogspot.com/2014/06/sodki-jak-rezus.html